wtorek, 1 maja 2018

HISTORIA BORKOWIC W RADIU KIELCE

W kwietniu dwa niedzielne południa słuchacze kieleckiej radiostacji spędzili na poznawaniu dziejów Borkowic. Stało się tak za sprawą cyklicznej audycji  „Moc historii”, w której rolę przewodników pełnią redaktor Bohdan Gumowski oraz wykładowca Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach dr Cezary Jastrzębski. 
Audycje można odsłuchać w Internecie pod adresami:


Zachęcam do zapoznania się z całym archiwum cyklu, w którym można odnaleźć audycje poświęcone przeszłości szeroko rozumianej Kielecczyzny, w tym wielu pobliskim miejscowościom jak Końskie, Szydłowiec, Białaczów, Gielniów, Chlewiska i inne.

BORKOWICE I OKOLICE
- OPIS BOTANICZNY Z ROKU 1884/5

Poczynając od roku 1881 ukazywało się w Warszawie pismo zatytułowane „Pamiętnik Fizjograficzny”. Rocznik ten w zamiarze swych założycieli powstał „dla ratowania nauk przyrodniczych”. Na jego łamach zamieszczano artykuły naukowe z następujących dziedzin: meteorologia i hydrografia, geologia z chemią, botanika i zoologia, antropologia. 
W tomie V z roku 1885 zamieszczony został tekst zatytułowany „Sprawozdanie z wycieczki botanicznej odbytej w Opoczyńskie, w lecie 1884 r.” Artykuł w swym zakresie tematycznym został poszerzony o kilka wstępnych uwag z zakresu geologii, zaś geograficznie objął również część powiatu koneckiego, w tym tereny gminy Borkowice.



Autorem publikacji był Antoni Ejsmond, najstarszy przedstawiciel trzeciej generacji Ejsmondów skrzynienieckich, będących częścią zasłużonego dla Rzeczpospolitej szlacheckiego rodu pochodzenia jaćwieskiego herbu Korab. Urodził się 3 listopada 1850 roku w Skrzynnie. Jego rodzicami byli Elżbieta z Trybulskich i Piotr Ejsmond, właściciel między innymi dóbr Krogulcza Mokra w powiecie radomskim. Mały Antoś wychowywał się w domu rodzinnym w Skrzynnie pod numerem 8. Po ukończeniu radomskiego gimnazjum (1870) rozpoczął studia na Wydziale Przyrodniczym Uniwersytetu Warszawskiego. Ukończył go w 1876 roku ze stopniem kandydata nauk przyrodniczych (doktorat). Przez kolejne dziesięć lat uczył przyrody w szkołach prywatnych oraz Realnej Szkole Rządowej. W 1881 roku ożenił się z Marianną Kazimierą Jaroszewską , z którą miał córkę Ewelinę. W tym też czasie rozwijał swoje zainteresowania naukowe. Po opisaniu Opoczyńskiego oddał się badaniu roślinności  powiatów płońskiego,  sierpeckiego,  rypińskiego i mławskiego. Uczestniczył w pierwszym sezonie badań flory Puszczy Białowieskiej, czego efektem było współautorstwo pionierskiego spisu tamtejszych roślin (1888). Po zgłębieniu zagadnienia chorób roślin wyjechał do Besarabii (Mołdawia) jako ekspert zwalczania szkodników, co pozwoliło mu przy okazji opracować przyczynek do botanicznego opisu tej krainy. 
A oto jak opisał naszą krainę: 
„Droga moja w Opoczyńskie wypadała przez powiat Konecki (…). Pod względem gieologicznym powiat Opoczyński i Konecki, a szczególniej ten ostatni nie przedstawiają wielkiej rozmaitości: cały powiat Konecki i blisko połowa Opoczyńskiego po rzekę Drzewiczkę, zajęte są przez tryas (kejper). (…) Wapienie występują i są dobywane pod Opocznem, Białaczowem i Sulejowem, a pomiędzy warstwami piaskowca w wielu miejscach występuje glinka ogniotrwała, jak np. w Goworku pod Rzucowem na brzegu rzeki Jabłonicy dopływu Radomki, w Rozwadach pod Gielniowem, a także w Skrzynnie i Smogorzewie kopią białą glinkę której używają do bielenia. 



(…) W południowo wschodniej części powiatu Koneckiego grunt jest przeważnie kamienisty, w północnej i zachodniej części Koneckiego i prawie w całym Opoczyńskim powiecie przeważnie piaszczysty. (…) Urodzajny grunt występuje na niewielkiej tylko przestrzeni i taki znalazłem w okolicy Komorowa, Skrzynna, Libiszowa, Kunic, Opoczna, Paradyża i Ninkowa (…). Grunty te zawsze znajdują się na wyniosłościach zdaleka od rzek. (…)
Na wycieczkę wyruszyłem w pierwszych dniach Lipca ze wsi Krogulczy, położonej niedaleko Orońska pomiędzy Radomiem a Szydłowcem, udając się przez Szydłowiec i Pawłów do Chlewisk (…). 
Wieczorem, drugiego dnia pobytu w Chlewiskach, wyruszyłem dalej na północ przez Rzuców i Ninków do Politowa. Powierzchnia ziemi na tej przestrzeni, przez którą przejeżdżałem, jest falistą i wyniosłą, grunt nieurodzajny, kamienisty i piaszczysty, tylko około Ninkowa niedojeżdżając wsi Politowa, grunt jest pszenny gliniasty. Przy samym Politowie powierzchnia przechodzi nagle w obszerną nizinę, tak że cały widok na tę nizinę odrazu się odkrywa. Tak wyniosły brzeg doliny ciągnie się przez Radestów do Borkowic, gdzie się dolina zwęża; na północ rozciąga się do Zdunkowa i Żukowa, a na zachód do Rykowa. Środek doliny zajmują łąki i nieprzystępne torfiaste pastwiska; północną stroną doliny przepływa rzeka mająca swoje źródło w górach na południo-wschód od Borkowic. Płynie ona około Zdunkowa w stronę Rykowa, gdzie się zlewa z rzeką Jabonicą, przepływającą przez Rzuców. Dolina powyżej wspomniana na południowej stronie wrzyna się w wyniosłość kilkoma bardzo głębokiemi wąwozami, które zostały utworzone przez strumienie i potoki w glinkowatym gruncie. Grunty w dolinie piaszczyste i podmokłe.


Geum Urbanum (Kuklik pospolity)

Z Politowa zrobiłem trzy wycieczki, jednę całodzienną do Borkowic przez Radestów, drugą na pola i łąki w dolinie na północo-wschód od Politowa, trzecią do Jabłonicy i Rzucowa. Podczas pierwszej ekskursyi poznałem park w Borkowicach i lasy na południo-wschód stąd położone, a mianowicie: Borkowicki, Radestowski i Ninkowski (dwa ostatnie prawie zupełnie już są wycięte). Najwięcej czasu zajął mi park, w którym spisałem drzewa i zioła. Jest on jednym z najładniejszych w Koneckim i Opoczyńskim powiecie, natura i sztuka złożyły się na jego upiększenie, ponieważ leży na pochyłości wzgórza i jest poprzerzynany licznemi zagłębieniami. Wszystkie drzewa i krzewy, jakie zwykle w parkach sadzą, tu spotkałem, a mianowicie wiele sumaków, brzóz, klonów i iglastych roślin. Na łąkach w parku wiele zdaleka rzucających się w oczy Leucanthemum vulgare Tourn./jastrun pospolity/, Plantago media L. /babka średnia/, Leontodon hastilis L. /brodawnik zwyczajny/, Hypocheris radicata Scop. /prosienicznik szorstki/; z traw najwięcej się znajduje Holcus lanatus L. /kłosówka wełnista/, Cynosurus cristatus L. /grzebienica pospolita/, Agrostis vulgaris With /mietlica pospolita/. W krzakach w cieniu na wilgotnym gliniastym gruncie rosną Tussilago Farfara L. /podbiał pospolity/, Galium Aparine L. /przytulia czepna/, Geum urbanum L. /kuklik pospolity/, Fragaria elatior Ehrhardt /poziomka/ i Primula elatior Lacq /pierwiosnek wyniosły/. Za parkiem w stronie południowej wyniosłość prowadzi do lasu. Niedochodząc do lasu napotkałem kilka wwozów zarośniętych krzakami kaliny, tarniny, leszczyny, kruszyny i dębu; w jednym z takich wwozów znalazłem wiele okazów Spiraea Aruncus L. /tawuła/, dochodzących do ośmiu stóp wysokości. 


Spiraea Aruncus (Tawuła)

Z pola przeszedłem do lasu Borkowickiego, następnie do Radestowskiego i Ninkowskiego, kierując się w stron Politowa. Wspomniane lasy przedstawiają ten sam charakter co i Chlewiskie w dolnej części, t.j. składają się prawie z samych sosen. Na drugiej i trzeciej ekskursyi nie znalazłem ani rzadszych ani charakterystycznych dla tych miejscowości roślin, a tylko bliżej poznałem samo położenie ich i grunt. Podczas trzeciej ekskursyi poznałem rzekę Jabonicę od wsi Jabłonicy do Rzucowa, dno jej jest nadzwyczaj kamieniste, a przy Goworku z dna rzeki występuje skała piaskowcowa i tworzy progi. 


Rzeka Jabłonica

Przy młynie Goworku nad brzegiem rzeki, pomiędzy warstwami piaskowca występuje glinka biała ogniotrwała. Wyżej rzeka Jabłonica przy Goworku i pod Rzucowem tworzy dosyć obszerne stawy. Las Rzucowski, położony na wzgórzu tuż nad stawem, posiada liczne doły, które pozostały jako ślady kopalń rudy żelaznej, składa się przeważnie z sosny, a tylko w głębi jego trafiają się dęby. Co do roślin zielnych to można powiedzieć, że ich jest wiele, ale wszystkie zdrobniałe. Powracając z ekskursyi przez Ninków zauważyłem oprócz pospolitych roślin: Bryonia alba L. /przestęp biały/, Symphytum officinale L. /żywokost lekarski/, Cochlearia Armoracia L. /chrzan pospolity/; dwie ostatnie chociaż gdzieindziej należą do pospolitości, w Opoczyskim i Koneckim powiecie są bardzo rzadkie.


Bryonia alba (Przestęp biały)

Dwunastego Lipca opuściłem Konecki powiat udając się do Opoczyńskiego. Na pierwsze stanowisko w nim wybrałem Białaczew, dokąd się udałem jadąc przez Borkowice, Rudno, Niwy, Jankowice, Kuźnice, Ruskibród, Kasprów, Gowarczew, i Skroninę. Za Borkowicami rozciąga się ta sama dolina, którą poznałem w Politowie, tylko tu znacznie zwężona, z obydwoma brzegami wysokiemi jak przy Politowie i Borkowicach i dla tego wyjazd z niej jest bardzo trudny (wąwozem). Z początku droga prowadzi po wyniosłości przez Rudno i Niwy. Wyniosłość ta dosyć równa jakby płaskowzgórze, tworzy wododział pomiędzy rzeką przepływającą obok Borkowic a rzeką Radomką. Ku wschodowi zniża się ona i tym sposobem doliny obudwu rzek stopniowo się zlewają w jednę. Z Niw droga spuszcza się w dolinę rzeki Radomki, a od Jankowic już idzie doliną rzeki wzdłuż prawego jej brzegu. Dolinę otaczają z dwu stron znaczne wyniosłości pokryte lasami, z których jedne należą do dóbr Borkowickich, drugie do Przysuskich. Dolina przedstawia nadzwyczaj malowniczy widok. Rzeka tworzy tu kilka wielkich stawów dostarczających siły poruszającej przy wielkich piecach, których tu spotkałem dwa. Od Rudna do Ruskiegobrodu wzdłuż całej drogi napotykałem wiele domków czystych z ogródkami, właścicielami których są górnicy lub tak zwani gwoździarze. W ogródkach oprócz zwyczajnych roślin, jak nagietków, maku i fasoli, prawie we wszystkich widziałem boże drzewko, centifolią i pasternak.”


Boże drzewko (Bylica) i Centifolia (Róża stulistna)


MAPA ZESPOŁU DWORSKIEGO
W RADESTOWIE Z ROKU 1865


Kiedy w roku 1863 wybuchło powstanie styczniowe majątek dworski w Radestowie był własnością rodziny Kietlińskich, będącej gałęzią rodu Odrowążów. Ówczesnym dziedzicem był liczący przeszło sześćdziesiąt lat Edmund Felicjan Kietliński. Na starość przyszło mu patrzeć na nadciągający upadek radestowskiego majątku. Działo się tak za sprawą postępującej degeneracji rodu oraz w konsekwencji zrealizowanego przez władze zaborcze uwłaszczenia. Pospiesznie i niedbale przeprowadzona akcja nadania chłopom ziemi na własność spowodowała, że dziedzic Kietliński przez następnych 20 lat zmuszony był prowadzić postępowania administracyjno-urzędowe z Komisją do Spraw Włościańskich w Kielcach. W dokumentach spraw zachowała się prezentowana poniżej mapka.


Na planie nie są zaznaczone domostwa chłopskie. Wówczas niemal cała wieś zlokalizowana wzdłuż dzisiejszej ulicy Dworskiej.

HITLER W KOŃSKICH

Oto epizod z dziejów naszego ówczesnego miasta powiatowego.
W pierwszych dniach wojny z Polską wódz III Rzeszy miał zwyczaj dokonywać osobistych inspekcji wojskowych na zajętych terenach, by naocznie oceniać postępy Blitzkriegu oraz realizację polityki okupacyjnej.  Poniższa mapka przedstawia trasy tych wizytacji. 


9 września 1939 roku Adolf Hitler wyruszył specjalnym samolotem z niemieckiej wówczas Opolszczyzny, by wylądować na polowym lotnisku na terenie majątku Sobień pod Białaczowem. Stamtąd samochodem udał się do Końskich, które od 6 dni znajdowały się w niemieckich rękach. W mieście witany był przez żołnierzy Wehrmachtu oraz funkcjonariuszy i urzędników odpowiedzialnych za okupację.





Prawdopodobnie Hitler także noc spędził w Końskich. Następnego dnia udał się samochodem do Kielc. Po dokonanej tam inspekcji powrócił do Niemiec odlatując z podkieleckiego lotniska w Masłowie. 

Samolot Hitlera na lotnisku w Masłowie

WÓJT „RABUŚNIK”


Przeprowadzona z początkiem maja 1915 roku przez wojska niemieckie i austriackie ofensywa w okolicach Gorlic była jedna z kluczowych bitew I wojny światowej. Uczyniła ona wyłom po stronie wojsk rosyjskich i wymusiła przesunięcie frontu wschodniego poza teren Królestwa Polskiego.

Mapa bitwy pod Gorlicami

Dla mieszkańców tych ziem – w tym ludności gminy Borkowice – oznaczało to kres trwającego od 102 lat zaboru rosyjskiego. Rozpoczął się nowy okres: okupacja tzw. państw centralnych. W tym celu ziemie polskie odebrane Rosji zostały podzielone na Cesarsko-Niemieckie Generalne Gubernatorstwo Warszawskie oraz austrowęgierskie Genaralne Gubernatorstwo Lubelskie, któremu polegała gmina Borkowice.

Strefy okupacyjne państw centralnych

Z tego czasu pochodzi poniższa opowieść, w której nowe miesza się ze starym, gdzieniegdzie manifestuje się polskość, a nade wszystko ludzka natura okazuje się w swej istocie niezmienna.
Oto dnia 6 września 1916 roku pochodzący z Radestowa wójt gminy Borkowice Stanisław Świerczyński (1866-1947) udał w podróż służbową do Bryzgowa. Jej celem było dokonanie poboru podatków. W drodze towarzyszył mu szesnastoletni Władysław Szklarski pełniący w borkowickim Urzędzie Gminy funkcję pomocy pisarskiej oraz dwaj żandarmi z posterunku w Borkowicach: wicewachmistrz Stanisław Mojas oraz Józef Zejle (?) jako tzw. żandarm zapasowy. Zadaniem dwóch ostatnich z pewnością było – poprzez samą swą obecność – zniechęcenie do oporu przy płaceniu należności oraz zabezpieczenie pobieranej gotówki przed ewentualnym rabunkiem.  Tego dnia jak się miało okazać, przyszło im jednak chronić przede wszystkim dobre imię wójta.
Wypadki, które rozegrały się w Bryzgowie, wymusiły na stróżach prawa złożenie zawiadomienia do placówki w Końskich, będących wówczas miastem powiatowym dla gminy Borkowice. Stamtąd sprawa została skierowana do Sądu Pokoju w Bliżynie, który rozprawę wyznaczył na dzień 5 października 1916 roku.
Podczas procesu odtworzono wydarzenia, do których doszło na początku września. Wezwany na świadka Władysław Szklarski w pierwszej kolejności złożył potwierdzoną własnym podpisem na urzędowym druku przysięgę o treści: „Obiecuję i przysięgam Panu Bogu Wszechmogącemu na Świętą Jego Ewangelię i Krzyż Pański Żywotwórczy, że nie powodując się ani przyjaźnią, ani pokrewieństwem, ani też chęcią zysku lub innymi jakimi bądź względami z całą sumiennością zeznam w tej sprawie rzeczywistą prawdę i nic z tego nie utaję co mi jest wiadomem pomnąc że z tego wszystkiego obowiązany będę zdać rachunek przed prawem i przed Bogiem na strasznym Jego sądzie. Na rzetelność zaś tej przysięgi całuje Ewangelię i Krzyż Zbawiciela mego Amen.” /pisownia oryginalna/ Tak oto wsparty autorytetem Sądu Bożego sąd bliżyński przystąpił do wysłuchania zeznań świadka: „Na początku września byłem z Wójtem i żandarmami w Bryzgowie w celu egzekwowania podatków i wtedy (…) Matynia, Chmielewska i Adamska nawymyślały wójtowi od rabuśników i złodziej”. /pisownia oryginalna/
Raport żandarmerii uściślał opisywane zdarzenie: „Przy tym pełnieniu obowiązku Wójt Świerczyński miał na widocznem miejscu na ubraniu z przodu, jako oznakę służbową białego orła.

Wizerunek orła na banknocie okupacyjnym

Pomimo to trzy (…) gospodynie z Bryzgowa słownie obraziły Wójta Świerczyńskiego przy pełnieniu przezeń urzędu w ten sposób, iż publicznie na ulicy wyzywały: Waleria Matynia: „Wójt złodziej, rabuśnik”; II. Marjanna Chmielewska: „Nam nie trza żadnych urzędów, ty złodzieju, szachraju, urzędzie złodziejski”; Anna Adamska: „Żebyś zdechł, złodzieju, okradaczu, przyszedłeś już nas rabować”. Te obraźliwe słowa powtarzały wymienione trzy gospodynie kilkakrotnie pomimo wezwań wicewachmistrza Stanisława Mojasa, ażeby się spokojnie i przyzwoicie zachowywały. W końcu jednakże oddaliły się i zachowywały się cicho”. Policyjny raport zawierał także uwagę świadczącą o patriarchalnym postrzeganiu roli mężczyzny w małżeństwie: „Mężowie tych trzech kobiet nie byli obecni”.
Drugi ze świadków, 35-letni wyrobnik Piotr Chmielewski, pełniący urząd podsołtysa Bryzgowa zeznał: „Mnie w danej sprawie nic nie wiadomo. Proszę o przyznanie kosztów podróży” czym dołączył do Szklarskiego, który również wnosił o zwrot kosztów dojazdu. Obaj przedstawili wydane w dniach poprzednich przez wójta Świerczyńskiego zaświadczenia o odległościach jakie dzielą ich wsie od Bliżyna  - 28 wiorst dla Bryzgowa; 30 wiorst dla Borkowic.
Trzeci świadek, bryzgowski podwójt Piotr Stachura, który według żandarmerii był obecny „przy tem urzędowaniu i tych obrazach słowami” nie stawił się na rozprawę. Podobnie jak i same oskarżone, choć dokumentacja procesowa wskazuje ich własnoręcznymi podpisami, że wezwanie do stawiennictwa w sądzie odebrały dnia 27 września 1916 roku. Zniechęcające dla nich mogło być to, iż pod wezwaniami z racji pełnionych obowiązków podpisał się sam poszkodowany – wójt Świerczyński.

Akta procesowe

Wobec nieobecności oskarżonych czy reprezentującego je obrońcy, sąd wydał niezbyt składny gramatycznie wyrok zaoczny: „W imieniu prawa (…) Sąd Pokoju drugiego okręgu obwodu koneckiego guberni Radomskiej w składzie: Sędziego Pokoju St. Zaleskiego i Ławników P. Wojcieszka i F. Bilskiego (…) wywnioskował iż wina oskarżonych (…) ujawnioną została w zupełności. Zważywszy także, iż zniewagi wyrządzone przez oskarżone Wójtowi Świerczyńskiemu zaliczają się do małej wagi, że ze względu na to, karą oskarżonym może być wymierzona minimalna, że świadkowie prosili o koszty za podróż. A zatem na zasadzie art. 119 /dopisek: 193 lub 93/ dla Królestwa Polskiego Ust. Kar. I att. 31 Ust. o karach wymierzanych przez Sędziów pokoju ZAWYROKOWAŁ: skazać (…) na grzywny po trzy ruble, a w razie niemożności zapłacenia na areszt dwudniowy, a oprócz tego zobowiązać je do zapłacenia świadkom: Władysławowi Szklarskiemu rubli dwóch i kopiejek pięciu oraz Piotrowi Chmielewskiemu rubla i kopiejek 93 za jazdy do sądu.

Droga bryzgowska

Na koniec należy wspomnieć, że tamtego feralnego dnia mieszkańcy Bryzgowa spełnili swój obywatelski obowiązek i jak mówi raport: „Podatki w miarę tego co ludzie mieli pieniędzy zostały ściągnięte”. Niemniej dola wójtów niełatwa jest niezależnie od czasów.




PRZEGLĄD PRASY - ROK 1992



BORKOWICE WE WSPOMNIENIU
BRZĘKA-OSIŃSKIEGO


Michał Tadeusz Brzęk-Osiński (1882-1983) – radomianin, społecznik, a nade wszystko legionista i piłsudczyk. Poczas Rewolucji 1905 roku brał udział w strajku szkolnym o przywrócenie polszczyzny w nauczaniu. Po wybuchu I wojny światowej był żołnierzem Pierwszej Kompanii Kadrowej, a później walczył w składzie 1 Pułku Ułanów. W czasie wojny polsko-bolszewickiej został odznaczony Orderem Virtuti Militari.


Po przejściu do rezerwy został członkiem zarządu Związku Legionów Polskich. Jako zapalony zwolennik Piłsudskiego po przewrocie majowym zaangażował się w politykę obozu sanacyjnego – był posłem oraz sekretarzem generalnym BBWR. W kampanii wrześniowej – już jako major – dostał się do niewoli, z której powrócił w 1945 roku. Po wojnie współtworzył radomskie organizacje regionalne, naukowe, turystyczne, sportowe i kulturalne.


Wielce prawdopodobne, że życie, działalność i kariera Brzęka-Osińskiego potoczyłyby się zupełnie inaczej, gdyby nie miłość do koni, która powiodła go ku kawalerii. Jeden z przełomowych momentów tej końskiej pasji rozegrał się w Borkowicach (przed rokiem 1912), co sam Brzęk-Osiński pod koniec życia wspominał w następujących słowach: „(…) w pewne wakacje – nie opromienione promocją do następnej klasy – kolega Jurek Składziński zaprosił mnie do Borkowic, majątku hrabiów Dembińskich, którym administrował jego ojciec. Skorzystałem tym chętniej, że mój nie był okazaną cenzurą /świadectwem szkolnym/ zachwycony. W Borkowicach głównym obiektem naszego z Jurkiem zainteresowania stała się stajnia. I to nie byle jaka, bo hodowlana.  Tam też mając Jurka za mentora, po raz pierwszy dosiadłem konia. Najprzód oklep, potem w siodle. Początek nie był zbyt fortunny, gdyż Jurek – uważając, że nowicjusz musi przez wszystko przejść – nie wyjaśnił mi, że koń się nadyma i trzeba drugi raz podciągnąć popręg. I w rezultacie, ku uciesze przygodnych widzów, zjechałem wraz z siodłem pod brzuch koński.”

DWUZIMOWA SZKOŁA
ROLNICZO-GOSPODARCZA
W RADESTOWIE


1 października 1959 roku swoją działalność zainaugurowała Dwuzimowa Szkoła Rolniczo-Gospodarcza w Radestowie. Placówka organizacyjnie podlegała pod ówczesne Państwowe Technikum Rolnicze w Borkowicach i była przeznaczona wyłącznie dla dziewcząt. W okresie swego funkcjonowania cieszyła się dużym zainteresowaniem wśród okolicznej młodzieży żeńskiej.

Siedziba szkoły znajdowała się w na terenie dawnego majątku ziemskiego. Budynek niegdysiejszego dworku Łąckich, który już wówczas był mocno zniszczony, został przystosowany do potrzeb edukacyjnych. Zorganizowano w nim dwie pracownie: żywienia i zaopatrywania w odzież. Ponadto pomieszczenia zaadaptowano na internat.

Zgodnie z nazwą nauka w tej szkole trwała przez dwie zimy pomiędzy 1 października a 30 marca. W tym czasie nauczano przedmiotów ogólnokształcących oraz przedmiotów zawodowych, takich jak uprawa roślin, hodowla zwierząt, ekonomika i organizacja gospodarstw wiejskich. Ponadto uczennice zdobywały wiedzę z takich przedmiotów jak racjonalne żywienie czy zaopatrzenie rodziny w odzież i urządzenia. Szczególnym powodzeniem wśród uczennic cieszyły się zajęcia z pielęgnacji niemowląt. Zimowe zajęcia praktyczne zaś odbywały się w gospodarstwie borkowickiego PTR.



W okresie wiosenno-letnim – poczynając od 1 kwietnia – uczennice odbywały praktyki w ...gospodarstwach swoich rodziców. W ramach tychże praktyk dziewczęta wykonywały przydzielone im zadania z produkcji roślinnej i zwierzęcej oraz gospodarstwa domowego. Kontrolę ich realizacji przeprowadzali nauczyciele poszczególnych przedmiotów.
Kierownikiem szkoły była Maria Wiesztort. Nauczycielami zaś byli: Henryk Muszyński (język polski), Jan Barcicki (chemia, fizyka), Kazimierz Król (przedmioty zawodowe), Lucjan Dąbrowski (ekonomika i organizacja gospodarstw rolnych), Barbara Południk (przedmioty zawodowe), Jadwiga Nowak (zaopatrzenie w odzież), Maria Wiesztort (żywienie rodziny), Zofia Korczak i Irena Węgrecka (przedmioty ogólnokształcące i zawodowe).

Ogółem szkołę ukończyło około 100 dziewcząt. Wiele z nich kontynuowało naukę w zasadniczej szkole rolniczej w Borkowicach lub innych placówkach. Dwuzimowa Szkoła Rolniczo-Gospodarcza w Radestowie swoje funkcjonowanie zakończyła po pięciu latach istnienia w 1965 roku.


Na podstawie tekstu Jana Siudka „Kierunki kształcenia w ciągu 50 lat istnienia szkoły” opublikowanego w wydawnictwie jubileuszowym „Zespół Szkół Rolniczych im. Stanisława Staszica w Borkowicach w latach 1948-1998”, Borkowice 1998.

KALENDARIUM RADESTOWA



Początki osady nie są znane.

XII-XIV wiek – skrzyński okręg grodowy (kasztelania), był terenem wpływów i działalności rodu Duninów herbu Łabędź. Najprawdopodobniej Radestów powstał z ich woli.

1365 – biskup krakowski Bodzanta dokonuje erygowania parafii pod wezwaniem Świętego Krzyża obejmującej Borkowice oraz okoliczne wioski. Można założyć, że Radestów był jedną z nich.

1470-1480 – w spisanej w tych latach przez Jana Długosza księdze dobrodziejstw diecezji krakowskiej (Liber beneficiorum dioecesis Cracoviensis) pojawia się Radestów - pod nazwą Radoszów (pisane: Radoschow). Jako właściciel wsi wymieniony zostaje Mikołaj Szpot z rodu Duninów-Łabędzi.

1508 – właścicielami oddzielnych części wsi są: nieznany z imienia Grotski oraz Barbara – pisana: Barbara de Radosthow, co wskazuje, że w początkach epoki nowożytnej nazwa wsi brzmiała Radostów.

1511-1523 – „Liber beneficiorum” (księga dobrodziejstw) spisana na polecenie prymasa Jana Łaskiego obejmowała swym zasięgiem diecezję gnieźnieńską. Radestów znajduje w niej swoje miejsce, gdyż o ile chłopi płacili dziesięcinę plebanowi borkowickiemu (diecezja krakowska), to dwór - choć również płacił częściową opłatę do kościoła w Borkowicach - jednak przede wszystkie swoje zobowiązania realizował wobec plebana w Skrzynnie (diecezja gnieźnieńska). W związku z tym Bronisław Chlebowski w „Słowniku geograficznym Królestwa Polskiego” (tom IX z roku 1888) uznał Radestów za wieś „leżącą na linii granicznej” rozdzielającej obie diecezje. Wniosek ten wymaga weryfikacji w świetle ustaleń współczesnej nauki.

1582 – wytyczenie granic między wsiami Radestów, Ninków, Rzuców, Borkowice przez Wojciecha Borkowskiego, domniemanego właściciela tych wsi.

1621 – dziedzicem wsi jest Krzysztof Ninkowski.

XVII wiek – kolejni właściciele Radestowa wywodzą się z rodów Krzewskich i Chomentowskich.

1696 – Andrzej Chomentowski sprzedaje Radestów Wojciechowi Józefowi Kietlińskiemu herbu Odrowąż.

1732 – Antoni Kietliński do drewnianego kościoła w Borkowicach dobudowuje murowaną kaplicę świętego Antoniego.

Przełom XVIII/XIX wieku - dziedzicem Radestowa jest Filip Kietliński. Wieś liczy 15 chałup zamieszkałych przez 84 mieszkańców – średnio 5,5 osoby w domostwie. Wśród nich są rodziny Adamczyków, Błaszczyków, Patrów, Serwali, Mazurów, Świerczów, Wójcików, Długoszów, Witkowskich, Stellerów, Brodeckich, Patynów, Świerczyńskich.

1790 – karczmarzowi Stanisławowi Adamczykowi i jego żonie Katarzynie rodzą się trojaczki – synowie Wincenty, Dionizy i Leon.

1795 – po trzecim rozbiorze Radestów znajduje się przez lat 14 pod zaborem austriackim wchodząc w skład tzw. Galicji Nowej/Galicji Zachodniej.

Ok. 1796 – niewykluczone, że właścicielami (współwłaścicielami?) Radestowa są Pigłowscy.

1809 – po zwycięstwie Napoleona nad Austrią powiększeniu ulega Księstwo Warszawskie, w granicach którego Radestów funkcjonuje przez kolejne 4 lata.

1813 – tuż za uciekającym spod Moskwy Napoleonem na ziemie polskie wkracza armia rosyjska będąca zapowiedzią carskiego zaboru, pod którym Radestów będzie trwał przez kolejne 102 lata.

1821 – dziedzicem Radestowa zostaje Edmund Kietliński; będzie nim przez kolejne 60 lat.

1827 – wieś liczy 17 domów i 102 mieszkańców; średnio 6 osób w domostwie.

1831 – po upadku powstania listopadowego likwidacji ulega Armia Królestwa Polskiego. Od tej pory rekruci z ziem polskich służbę wojskową pełnią w armii carskiej. Trwała ona lat 25. Tylko nieliczni dożywali jej końca  i powracali do rodzinnych wiosek.

1837 – współwłaścicielką wsi jest Antonina z Odrzechowskich Kuroszowa./informacja wymaga weryfikacji/ 

1854 – płyta nagrobna zmarłej w tymże roku Marianny ze Zdziechowskich Kietlińskiej jest bodaj najstarszą na borkowickim cmentarzu.

1863-64 – w czasie powstania styczniowego Rosjanie przeprowadzili w Radestowie obławę na przemierzających okolicę powstańców. /informacja wymaga weryfikacji/                                                                                                                           
1864 – w ramach reformy uwłaszczeniowej na mocy ukazu carskiego ziemię na własność otrzymali: Franciszek Adamczyk, Antoni Adamski, Franciszek Brodecki, Mateusz Długosz, Wojciech Długosz, Marianna Domańska, Feliks Dudek, Antoni Fidos, Elżbieta Molefina, Ludwik Sokołowski, Franciszek Sztylca, Filip Sztyler, Józef Świerczyński, Tomasz Świerczyński, Florian Wolczyk, Jakub Wolczyk. 

1874 – reforma wojskowości skraca służbę wojskową de facto do lat sześciu, a w kolejnych latach ulega ona dalszym ograniczeniom.

1883 – córka zmarłego dziedzica Edmunda Kietlińskiego Leokadia oraz jej mąż Józef Zdzitowiecki nie radzą sobie z prowadzeniem gospodarstwa i postanawiają go sprzedać. Za 60 tysięcy rubli majątek nabywa Bronisław Miketta.

1880-te – we wsi jest 25 domów, które zamieszkuje 189 ludzi – średnio 7,5 osoby na domostwo. Daje się za tym dostrzec charakterystyczny dla drugiej połowy XIX wieku skok demograficzny.

1886 – prowadzony przez Mikettę radestowski folwark liczy ogółem 520 morgów; w tym: grunty orne i ogrody – 294, łąki - 18, pastwiska - 6, las - 172, nieużytki – 20; budynków jest 20 (10 murowanych i 10 drewnianych); stosowany jest płodozmian 13-polowy; zaś las pozostaje nieurządzony.

1889 – narastające na folwarku Miketty długi doprowadzają do zlicytowania majątku przez Towarzystwo Kredytowe Ziemskie. Nabywcą jest Marceli Łącki z Januszewic koło Opoczna.

1898 – budowa mostu, który jest jedną z nielicznych carskich inwestycji infrastrukturalnych na terenie gminy; pozostaje w pełni funkcjonalny po dzień dzisiejszy.

1900 – Zenobia Łącka funduje przydrożną figurę Matki Boskiej.


 zdjęcie z roku 1940;
źródło: strona UG Borkowice


1914–1918 – w okresie I wojny światowej (co najmniej w latach 1916-1917) wójtem gminy Borkowice jest Stanisław Świerczyński (1866-1947).

1919 – Jan Mołdawa zostaje odznaczony Krzyżem Walecznych za kampanię na terenie Śląska Cieszyńskiego stoczoną przeciw Czechom.  

1920 – w wojnie polsko-bolszewickiej oprócz Jana Mołdawy wzięli udział synowie dziedzica Antoniego Łąckiego – Jerzy i Janusz.

1934-1939 – Janusz Łącki pełni urząd wójta gminy Borkowice.

1930-te - liczebność wsi wynosi około 235 mieszkańców.

1939-1945 – II wojna światowa/okupacja niemiecka.

1940 – Janusz Łącki zostaje rozstrzelany przez sowieckie NKWD w lesie katyńskim.

1939-1940 – mimo trwającej okupacji przeprowadzono rozpoczętą jeszcze przed wybuchem wojny konsolidację gospodarstw (poprzez zamianę działek między gospodarzami, tak by łączyć je w większe areały).

1944/1945 – zimą we wsi stacjonują żołnierze niemieccy (prawdopodobnie jako obsada wytyczonej linii oporu przed spodziewaną ofensywą wojsk radzieckich).

1945 – rankiem 17 stycznia żołnierze radzieccy wkraczają do wsi. Z ich obecnością rozpoczynają się nowe porządki wynikające z ideologii komunistycznej: rodzina Łąckich zostaje wypędzona z dworu.

1945 – 15 lutego majątek dworski zostaje przejęty przez Skarb Państwa. W ramach reformy rolnej zostaje on częściowo rozparcelowany, lecz jego zasadnicza cześć posłuży do utworzenia tzw. Ośrodka Radestów - gospodarstwa rolnego, które w pewnym momencie zostało  oddane pod zarząd jednemu ze skarżyskich zakładów pracy. /informacja wymaga weryfikacji/

Od 1945 - władza komunistyczna utrzymała wprowadzone w czasie niemieckiej okupacji kontyngenty - przymusowe dostarczanie przez chłopów płodów rolnych. Przejściowo część radestowskich gospodarzy mających większe gospodarstwa została napiętnowana jako „kułacy” (obszarnicy).

1950-te – budowa młyna, który działał do przełomu lat 80/90-ych.

1950-te – pod koniec dekady gospodarstwo dawnego majątku ziemskiego zostaje przekazane szkole rolniczej w Borkowicach.

1959-1965 – w dawnym dworze Łąckich działa Dwuzimowa Szkoła Rolniczo-Gospodarcza dla dziewcząt podlegająca Państwowemu Technikum Rolniczemu w Borkowicach.

1970-te – budowa sklepu spółdzielczego.

1970-te – w dawnym dworze Łąckich działa szwalnia Spółdzielni Krawieckiej. Z początkiem następnej dekady nieużywany obiekt zaczyna popadać w ruinę.

1980/90-te – budowa domu wiejskiego i zlewni mleka. Po krótkim okresie działalności tej drugiej, oba obiekty stają się bazą firmy „Sandpol”.

1990-te – intensyfikacja w gospodarstwach indywidualnych produkcji owocowo-warzywnej m.in. na rynki pobliskich miast.

1994 – budowa sieci wodociągowej.

2003 – generalna przebudowa głównego traktu wsi (w ramach remontu drogi wojewódzkiej 727) obejmująca również wyłożenie chodników.

2004 – przystąpienie do Unii Europejskiej daje mieszkańcom wsi nowe możliwości, wsparcie ekonomiczne oraz dostęp do szerszej gamy usług publicznych. Z drugiej strony na produkcji rolniczej odbijają się negatywne skutki powiązań z globalnym systemem handlu żywnością i płodami rolnymi.

2012 – rewitalizacja parku i budowa instalacji sportowo-rekreacyjnych.

2012 – odsłonięcie ufundowanej przez mieszkańców wsi i władze samorządowe tablicy ku czci Janusza Łąckiego.




MIKROHISTORIA

Mikrohistoria to historia w skali mikro. Nie zajmuje się pojęciami o wysokim stopniu ogólności czy abstrakcji, takimi jak państwo, władza, naród, cywilizacja, lecz opisuje drobne wydarzenia rozgrywające się w niewielkich przestrzeniach terytorialnych i czasowych. Opowiada o codzienności małych światów, egzystencji niewielkich społeczności, życiu zwyczajnych ludzi, o ich przekonaniach, obyczajach i stanie świadomości. Mikrohistoria snuje opowieść nie o kołach zamachowych dziejów, lecz o tym jak wielka historia odciska swoje piętno na życiu zwykłego człowieka.